Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 46 takich demotywatorów

To był czas zbiorów pszenicy – 63-letni mężczyzna walczył z rakiem skóry i nie był w stanie już pracować na swoim polu. Kiedy znajomi farmerzy dowiedzieli się o tym, wzięli się do roboty i zorganizowali mu żniwa. 1200-hektarową farmę odwiedziło ze swoimi maszynami w weekend około 60 sąsiadów. Sąsiedzi wykonali trzy tygodnie pracy w ciągu zaledwie sześciu godzin, podczas gdy rolnik, jego żona i ich trzy córki patrzyli na to z podziwem.Okazało się, że rolnik miał wielu dobrych sąsiadów w sercu krainy pszenicy 63-letni mężczyzna walczy z rakiem skóry i nie jest w stanie już pracować na swoim polu. Kiedy znajomi farmerzy dowiedzieli się o tym, wzięli się do roboty i zorganizowali mu żniwa. 1200-hektarową farmę odwiedziło ze swoimi maszynami w weekend około 60 sąsiadów. Sąsiedzi wykonali trzy tygodnie pracy w ciągu zaledwie sześciu godzin, podczas gdy Yockey, jego żona i ich trzy córki patrzyli na to z podziwem.63-letni mężczyzna walczył z rakiem skóry i nie był w stanie już pracować na swoim polu. Kiedy znajomi farmerzy dowiedzieli się o tym, wzięli się do roboty i zorganizowali mu żniwa. 1200-hektarową farmę odwiedziło ze swoimi maszynami w weekend około 60 sąsiadów. Sąsiedzi wykonali trzy tygodnie pracy w ciągu zaledwie sześciu godzin, podczas gdy rolnik, jego żona i ich trzy córki patrzyli na to z podziwem.Okazało się, że rolnik miał wielu dobrych sąsiadów w sercu krainy pszenicy
Nikt go siłą przy niej nie trzyma –  suttle04.01.2023, 08:06:431338Stoję w kolejce, przede mną jakaś para, przed nimi jakaś laska, wcześniejwężyk starych bab. Laska się obraca i zauważa ją ta z pary. I się zaczyna.- Ewa!?- Klaudia?! O jaaa, Zajebiście się tak spotkać. W mięsnym, hihihi- Zajebiście! Dawno się nie widziałyśmy. Kiedy ostatnio? U Marcina namelanżu? Naprawdę zajebiście hihihi.- U Maćka i Magdy się widziałyśmy chyba- Nie byłam wtedy, nad morzem byłam, z Moniką pojechaliśmy do Marty ijej tego nowego ich odwiedzić- No ale i tak zajebiście no.- No. Zajebiście wyglądasz! Byłaś u fryzjera? Zajebiście!- No byłam, dzięki, dzięki. Wiem, zajebiście. Hi hi.Gość z pary milczy. Stoi. Lampi się w kiełbasy. Chyba je liczy. Medytuje wmięsnym.- Byłam u fryzjera i wyobraź sobie, że jak wracałam autem, to mi wszyscykierowcy migali światłami. Masakra, mówię ci. Dobry stylista to podstawa.Nie dowierzam. Zerkam do kolesia od kiełbas. On też chyba nie dowierza.Odpłynął do odległej mięsnej krainy, wzrok wbity gdzieś w ostatni rząd zpolędwicami. I nie odrywając wzroku od wędlin, robotycznym głosem mówi:- A światła miałaś włączone?- Co?- Czy miałaś światła mijania włączone w samochodzie?- Hihihi nie wiem, od fryzjera wracałam. Skąd Ty go wytrzasnęłaś Klaudia?Hihihi.Wtedy spotkałem wzrok kolesia. Pustka. Zabrała mu duszę. Odwrócił się wciszy, znowu do kiełbas. Szkoda człowieka.#pasta
Karrrramba! –  DAM
Źródło: ON THE MOVE
Rezultat tego był taki, że jeden z nich niestety zginął, kiedy znów wzleciał w przestworza. Za to drugi nie poprzestał na pierwszej kradzieży i za karę ludzie postanowili odesłać go z powrotem w kosmos, tam gdzie jego miejsce –
 –
Miasteczko Hallstatt w Austrii postawiło płot w ulubionym miejscu turystów, żeby ich zniechęcić do przyjeżdżania i robienia sobie selfie – Miasteczko to liczy jedynie 800 mieszkańców, więc można sobie wyobrazić jakim utrapieniem są turyści. Rocznie tu przyjeżdża ich milion. Głównie po to by zrobić sobie zdjęcie z malowniczym widokiem, który miał być inspiracją dla twórców disneyowskiej "Krainy Lodu" J
"Śnieg" w filmie "Czarnoksiężnik z krainy Oz" składał się w 100% z czystego azbestu –  „Śnieg" w filmie ,,Czarnoksiężnik zkrainy Oz" składał się w 100% z czystegoazbestu

Łukasz Więcek stworzył z klocków Lego "Dom z Krainy Otwartych Okiennic". Jego projekt dostał się do finału konkursu i ma szansę trafić do masowej sprzedaży

 –
 – Tworzą go tacy słynni przedstawiciele dobranocek z minionej epoki jak: Reksio, Bolek i Lolek, Pampalini łowca zwierząt wraz z hipopotamem, Smok Wawelski i kucharz Bartłomiej Bartolini, a także szpieg z Krainy Deszczowców Don Pedro.
"Mama zabrała z domu psa, bieliznę i ładowarki do telefonów, a ja lalkę z  Krainy Lodu. Została tam jeszcze jedna, kiedyś po nią wrócę" – Fragment relacji z górskiego kurortu w Polsce, który dał schronienie ukraińskim uchodźcom
 –  TO Z UKRAINY POCHODZĄPOPULARNE U NAS PIEROGI RUSKIEOKREŚLENIE WZICLO SIĘ OD RUSICZERWONEJ, HISTORYCZNE] KRAINYNA POŁUDNIOWO-ZACHODNIEJUKRAINIE.SOLIDARNI Z UKRAINĄ
 –  SZUKASZ SNOICH PADOW ? MARZY CI SIEMISTRAOHSKI MECZ H FIFE ? DO EMOCJONU JACKROZGRYNEK DZIELĄ CIE TYLKO DWIEPROSTE NISTE:4. UDAJ 5IE DO KRAINY LAZURONYCH PONYJ1 DOKŁADNIE UHYT HSZYSTKIE BRVDNENACEYNIA.2. NA NISTYCZNEJ SUSZARCE ZNAJDXIESaSUCHE PRANIE.ZDEJNIJ JE, POSKŁA DAJ,HEORZ DO STAFY.OT RZYHAST MAPE,PO WYKONANIU NISTI OT REYNAST MAPE,KTORA DOPROWADZI CIĘ NPROST DOTHOICH PIER-DOLONYCH PADOW.POWODZENIA
 –  PARĘ Z UŻYTKOWNIKIEM MATEUSZ 22.01.2021 Gdzie tak podruzujesz tym autem? -_- Do krainy słowników ortograficznych
 –
Gdy wracając w poniedziałek z trzydniowego Sylwestra, znienacka wjechałeś do krainy Nowych Taryfikatorów –
0:10
 –  Krzysztof SkibaZ GŁUPOTĄ NAM DO TWARZYW Polsce wariatów mieliśmy zawsze pod dostatkiem. Wariaci pchali się do władzy, pisali wiersze, tworzyli absurdalne teorie ekonomiczne. Mieliśmy wariatów wśród królów i biskupów, wśród posłów i premierów, ale nie brakowało także wariatów wśród ludu pracującego miast i wsi. Tych nazywano zwykle wiejskimi głuptakami lub miejskimi świrami.Ostatnio wariatów jest jakby dużo więcej. Są momenty, gdy można odnieść wrażenie, że spora część kraju została opanowana przez wariatów. Niektóre decyzje władz centralnych świadczą o tym, że znajdujemy się pod swoistą okupacją wariatów, choć moim zdaniem to bardziej wyrachowani cwaniacy.W opinii naukowców, rozwój Internetu oraz pandemia, to dwa zjawiska, które zdecydowanie sprzyjają rozprzestrzenianiu się wariactwa na świecie. To wspaniałe drożdże, na których kwitnie głupota.Wybitny polski pisarz Stanisław Lem powiedział, że gdyby nie Internet, to nigdy nie dowiedziałby się, że wokół jest tylu durniów. W dawnych czasach dureń nawet jak był aktywny, miał mniejsze pole rażenia. Dziś, dzięki internetowi wielu zwykłych wiejskich głupków stało się gwiazdami i wypisywane przez nich brednie czytają tysiące, a nawet miliony.Wariaci są dziś na fali wznoszącej, a kryzys ekonomiczny wywołany wirusem i niepokoje społeczne, sprzyjają szybkiemu potęgowaniu się wariactwa. Mamy coś w rodzaju Nowego Średniowiecza. Nic nie jest pewne, ludzie przestali wierzyć nauce, liberalni politycy się skompromitowali.Te czynniki powodują, że rodzą się sieciowe potwory, które na łamach swych stronek w mediach społecznościowych, głoszą radykalne wizje. Im bardziej radykalne i absurdalne tym większa widownia.Mariusz Max Kolonko to był kiedyś zabawny korespondent telewizyjny, który pracował w Ameryce. Nadawał swe relacje dla TVP i zawsze podbijał je jakąś anegdotą. Wydawał się profesjonalny, dowcipny i elokwentny. Jego zaśmiecona amerykańskim akcentem polszczyzna, bawiła widzów i z czasem Kolonko stał się ulubionym bohaterem skeczy w wielu kabaretach nad Wisłą. Stracił prace jako korespondent, ale cały czas był medialnie aktywny. Został celebrytą, reklamował ubezpieczenia, wydawał książki o życiu w USA.Utworzył swój kanał w Internecie i tam komentował wydarzenia w Polsce i na świecie. By zdobyć widownie stawał się coraz bardziej radykalny. Gdy miał już sporo wyznawców, założył partię polityczną, którą zarządzał jak generał ogłaszając alerty i wydając bezsensowne komunikaty. Z czasem zaczął ze swymi poglądami tak mocno frunąć w kosmos, że postaci z filmów typu Gwiezdne Wojny czy Star Trek wydają się przy nim bardziej realne.Ostatnio odjechał już całkiem w kierunku krainy baśni. Ogłosił się Prezydentem Stanów Zjednoczonych Polski. Dudę wezwał do ustąpienia, a sam zadeklarował, że podpisze Lex TVN. Podpisać to on się może, ale na mandacie za złe parkowanie.
 –  Maciek Adamczyk X1 godz. • 0Audycja w radio. Jak co roku wspominajązmarłych. Mówią o Ryszardzie Kotysie, aktorze zKiepskich. Jeden z jego znajomych powiedział„Ryszard trafił do krainy wiecznych łowów".Szybko sprawdzam co to dokładnie jest. Okazałosię, że tak w wierzeniach Indianpółnocnoamerykańskich nazywa się ichniejsze„niebo". Jest to miejsce gdzie Indianie ucztują iświętują a łowy są obfite oraz bezproblemowe.Wyobraziłem sobie bezkresną prerię a na niejwioską indiańską. Pełno tipi, totemy przystrojonekwiatami, wokół ognisk odbywają się tańce.Ludzie malują sobie twarze, zaplatają pióropusze,ostrzą tomahawki.I gdzieś tam, pośród tysięcy Indian, stoi MarianPaździoch...
W Bielsku-Białej postawiono pomnik Don Pedra - szpiega z Krainy Deszczowców – Karramba!
To był czas zbiorów pszenicyu Larry'ego Yockeya – 63-letni mężczyzna walczy z rakiem skóry i nie jest w stanie już pracować na swoim polu. Kiedy znajomi farmerzy dowiedzieli się o tym, wzięli się do roboty i zorganizowali mu żniwa. 1200-hektarową farmę odwiedziło ze swoimi maszynami w weekend około 60 sąsiadów. Sąsiedzi wykonali trzy tygodnie pracy w ciągu zaledwie sześciu godzin, podczas gdy Yockey, jego żona i ich trzy córki patrzyli na to z podziwem.Okazało się, że rolnik miał wielu dobrych sąsiadów w sercu krainy pszenicy
Pewnie kojarzycie to serce na bieszczadzkim stoku. Wiąże się z nim piękna, romantyczna historia – Serce na Solińskiej łące związane jest z właścicielami Hotelu Solinianka. Polka i obywatel Indii zakochali się w sobie i w bieszczadzkiej naturze, gdzie też postanowili się osiedlić. Po jakimś czasie, chcieli do tej pięknej krainy zaprosić swoich znajomych, później postanowili zbudować hotel. Nie był to jednak pomysł na standardowy budynek, chcieli  stworzyć miejsce, w którym rzeczywiście ich goście będą mogli odpocząć od pędzącego życia, ukoić nerwy, doznać masaży rodem z Indii. Tak powstało SPA.Po długich negocjacjach udało im się dokupić kilka hektarów ziemi wraz z lasem sięgającym do szczytu góry Suche Berdo. Chcieli tam wybudować kolej linową, gdzie w zimie można by jeździć na nartach, a przez cały rok z wieży widokowej na szczycie podziwiać 2 zapory wodne w Myczkowcach i Solinie, oraz wody 2 zalewów – Myczkowieckiego i Solińskiego.Niestety dziesięcioletnie starania Marii nie przyniosły efektu, ponieważ ówczesne władze nie zezwoliły na budowę. Maria po otrzymaniu decyzji odmownej była zdruzgotana. Widząc jej smutek, mąż, chcąc ją rozweselić, powiedział:  „Nie martw się, jeżeli któreś z nas umrze wcześniej, drugie zrobi na tym stoku wielkie serce z krzewów”. Maria się uśmiechnęła…Maria ze swoim mężem, stworzyli tutaj drugi dom, w którym spędzali wiele dni w roku. Niestety cztery lata temu ich wspólne szczęście przerwała nagła śmierć Marii, która nastąpiła z niewyjaśnionych przyczyn. Jej zrozpaczony mąż postanowił zrobić wszystko, aby jej spełnione marzenie – ośrodek Solinianka – trwało i miało się jak najlepiej.Kiedy wyjeżdżała z Bieszczad, nieraz powtarzała, że jej serce tam zostało, dlatego mąż uczcił jej pamięć i łączącą ich miłość, układając w pobliżu ośrodka olbrzymie, widoczne z daleka serce z czerwonych krzewów. Tym samym dotrzymał danego słowa, choć zawsze miał nadzieję, że zrobi to Maria.Pasmo góry Berdo zostało objęte ochroną i nazwane “Rezerwatem Nad Jeziorem Myczkowieckim”.