Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 4179 takich demotywatorów

poczekalnia
 –
0:18
"Uratowałem koleżankę przed śmiercią, bo widziałem, że się topiła. Wyłowiłem ją. Ratownicy patrzyli, ale nie reagowali. Wyłowiłem ją na brzeg, wyszedłem kawałek i wtedy podbiegł jeden ratownik. Mama się zerwała i nauczyciele - wspomina Tymon" – A wiecie jak zostali ukarani później ratownicy? Naganą 10-letni Tymon uratował koleżankę na basenie. Gdziebyli ratownicy?Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na basenie w Tczewie. 9-letnia dziewczynka w wodziestraciła przytomność. Ratownicy mieli nie zauważyć co dzieje się na ich obiekcie. Tylko dziękiprzytomności i zachowaniu zimnej krwi 10-letniego Tymona Percela jego młodsza koleżanka nieutopiła się. Młody bohater za swoją postawę został nagrodzony przez władze miasta.TCZ10-letni Tymon uratował koleżankę przed utonięciem. Gdzie byli ratownicy? (FACEBOOK, YOUTUBE)
Kiedy zrobisz coś dobrego –
0:29
Lustrzane odbicie nie zawsze odzwierciedla faktyczny stan –
Nie kupujcie parasailingu od najtańszego „organizatora” –
0:25
 –
0:14
 –
0:40
 –  NevestiareNTD
0:30
...myje po sobie wannę – Żona Archimedesa
 –
0:21
 –
0:07
 –
 –
Teraz mnie, teraz mnie! –
0:14
 –  piptheotter | IG
0:17
Prawie zawału dostałam... –
Co ciekawe, gałęzie te podobno splecione są ze sobą tak ciasno, że nawet podczas opadów deszczu woda nie jest w stanie się przez nie przedostać –
Wykręcanie mokrego ręcznika na stacji kosmicznej –  98CLA
0:30
Wielka ucieczka –
0:29
Oj fajnie było... – Jedną kanapkę jedliśmy, z jednego kubka piliśmy, lody na lizy,a jabłka na gryzy były.Latem kurz w rzece zmyliśmy, zimą przemarznięci z gilem do brody, z górek zjeżdżaliśmy, całe dnie po dworze lataliśmy.Nie było probiotyków w kapsułkach, nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe, spracowanymi rękami dojone.Kąpiel w rzece bezpieczna była, woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziła.Warzywa z ogródków kradliśmy, owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyte zjadaliśmy.Poziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez lisy były,ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły Jedną kanapkę jedliśmy, z jednego kubka piliśmy, lody na lizy, a jabłka na gryzy byłyLatem kurz w rzece zmyliśmy, zimą przemarznięci z gilem do brody, z górek zjeżdżaliśmy, całe dnie po dworze lataliśmyNie było probiotyków w kapsułkach, nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe, spracowanymi rękami dojoneKąpiel w rzece bezpieczna była, woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziłaWarzywa z ogródków kradliśmy, owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyte zjadaliśmyPoziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez lisy były, ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły