Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 52 takie demotywatory

 –
Wpis już został usunięty –  Samuela Torkowska@SamkaTorkowskaObserwujMiałam sen, piękny sen...o Wielkiej UniiPolsko-Rosyjsko-Białoruskiej wolnej odanglosasko-żydowskiej zarazy, wolnej od tęczy,świerszczy, wiatraków i pokoi do masturbacji wprzedszkolach..10:30 • 19 mar 24 146K Wyświetlenia
 – "Od masonów, komunistów, tęczowej zarazy zachowaj nas Boże" - głosi inskrypcja na cokole pomnika wystawionego w Krośnie przez radnego PiS Janusza Hejnara. Rodzaj kapliczki przedstawiającej postać znaną z mitologii - archanioła Michała. Jego hebrajskie imię Mika’el znaczy: "któż jak Bóg".Ma być złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez radnego Hejnara KTÓŻ JAK BOGOD MASONÓWKOMUNISTOWTECZOWEJ ZARAZYZACHOWAJ HASPANIE BOŻE2023KTÓŻ JAK BÓGOD MASONÓWKOMUNISTÓWTĘCZOWEJ ZARAZYZACHOWAJ NASPANIE BOŻE2023R.FUNDATORJANUSZ HEJNARKrosno24Krosno24pl
 –  Światu grożą trzy plagi, trzy zarazy. Pierwsza- to plaga nacjona-lizmu. Druga - to plaga rasizmu. Trzecia -to plaga religijnegofundamentalizmu. Te trzy plagi mają tę samą cechę, wspólny mia-nownik - jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonal-ność. Do umysłu porażonego jedną z tych plag nie sposób dotrzeć.W takiej głowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary...Umysł tknięty taką zarazą to umysł zamknięty, jednowymiarowy,monotematyczny, obracający się wyłącznie wokół jednego wątku -swojego wroga. Myśl o wrogu żywi nas, pozwala nam istnieć. Dla-tego wróg jest zawsze obecny, jest zawsze z nami.Ryszard Kapuściński, Imperium
Też PISowcy: chodzą z takimi transparentami, jak ten na obrazku i nawet nie wiedzą, jak wygląda flaga Polski, co widać w komentarzu – Nie jestem jakimś turbokatolickim, czy turbonarodowym oszołomem, ale wkurza mnie wykorzystywanie pieśni kościelnych (które śpiewa się w jakiejś intencji), czy narodowych przez takich jak ci na obrazku do głoszenia swoich bzdur. Zwłaszcza jeśli są to ci sami ludzie, którzy wszędzie widzą obrazę uczuć religijnych i narodowych. Nie znam się, ale moim zdaniem to bardziej obraża uczucia religijne (oczywiście normalnych wierzących ludzi, a nie "katolików z PIS") niż jakaś tęcza. Poza tym gdybyśmy to my zrobili taki transparent, tylko zamiast "TVNu i PO" napisali "PISowskiej zarazy", to już byśmy byli w więzieniach, mimo że jakakolwiek zaraza bardziej pasuje do charakteru transparentu.Ci "geniusze" nie chcieliby żyć w czasach, gdy faktycznie to śpiewano.Wypowiedzi tej debilki już nawet nie komentuję, bo po prostu brak mi słów. Powiem tyle, jakim prawem ktoś, kto nawet nie wie, jak wygląda nasza flaga, układa nam przyszłość, nazywa się patriotą, a nam odmawia polskości, bo nie popieramy PIS? OD POWIETRZA,! GŁODU OGNIAI WOJNYTVN-u I PLATFORMYWYBAW NASPANIERegina ZawadzkaJestem spokojna o losy Polski boprzepowiednie mistyków spełniają sięPolska będzie wielką potęgą i wzoremna.caly świat Jezus jest z nami
Źródło: Wypowiedź zwolenniczki PIS

Dziennikarka tłumaczy, dlaczego odeszła z pracy w przejętej przez Orlen spółce Polska Press. Pisze m.in. o zakazie rozmów z niezależnymi ekspertami, zmuszaniu do milczenia i opisywania wydarzeń zgodnie z linią partii rządzącej

 –  Karina Obara50 liSmcpoi5nsmctop7ada5 of 071:071t  ·Kochani, szukam nowej pracy. Nie mogę już dłużej pracować w Polska Press i w Gazecie Pomorskiej. Nie potrafię spojrzeć sobie w lustrze w twarz. Od czerwca, odkąd kupił nas Orlen, dostałam zakaz komentowania wydarzeń politycznych. Nie pozwolono mi także rozmawiać z niezależnymi ekspertami o tym, co się w Polsce dzieje. Od czasu do czasu zdarzał się wyjątek – miałam porozmawiać z „ich ekspertem”, który oceni sytuację zgodnie z linią partii rządzącej. Nie mogłam. Na liście były głównie nazwiska, które znacie z mowy nienawiści i pogardy dla drugiego człowieka. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam kneblowania i nacisku, zakazu pisania o tym, co jest obowiązkiem dziennikarskim. Poprzedni właściciele: najpierw Norwegowie, później Anglicy, Niemcy, nigdy nie ingerowali w treść tekstów dziennikarskich. Dla nich liczył się głównie zysk, klikalność, co także doprowadziło do patologii mediów w Polsce. Mój Wojtek, po latach nacisków, zapłacił za to życiem. Tamto było dżumą, to jest cholerą. Obie zarazy niszczą nasz kraj. Nie można wykonywać zawodu dziennikarki z kneblem na ustach. Nie można milczeć, gdy w Polsce łamane są prawa człowieka. A mnie i moich kolegów komentujących wydarzenia polityczne, zmuszono do milczenia. Chcesz tu pracować – żadnego analizowania wydarzeń politycznych, żadnych rozmów z „mądrymi głowami” (sic!). Żeby czytelnicy w regionach nie wiedzieli, nie myśleli samodzielnie, głosowali tak, jak chce obecny rząd. Żyję w konflikcie wewnętrznym. Wstyd mi. Moje ciało odmawia posłuszeństwa. Nie chcę pracy, która jest hańbą. Nie umiem zamknąć oczu na to, co PiS robi z naszym krajem. Nie mogę zasnąć, gdy wiem, że małe dzieci umierają w lesie na wschodniej granicy. Nie potrafię nie czuć krzywdy dziewczyny-matki z Pszczyny, która zmarła na sepsę przez wprowadzenie w Polsce chorego prawa. To mogła być moja córka. Też przeszła sepsę. Przeżyła, bo mieszka w Wielkiej Brytanii.Czuję bezradność i strach o wszystkie kobiety w Polsce. O wszystkich mężczyzn, którzy doświadczają „karzącej ręki rządu”. O wszystkie dzieci w szkołach, które przejął umysł ministra Czarnka. Nie będę więcej legitymizować tej władzy swoją obecnością w Polska Press. Brzydzę się hipokryzji, wycierania sobie gęby Bogiem, nepotyzmu i służalczości. Chcę żyć w prawdzie, w wolności słowa, demokracji i odwadze. Chcę podążać za wartościami, które są mi bliskie. Hasło: "Ani jednej więcej" dotyczy też mnie. Ani jednej więcej bezsensownej śmierci. Żyjąc w konflikcie wewnętrznym, umieramy za życia. Dlatego szukam nowej pracy.#media, #mediawPolsce, #szukampracy
 –  1. Polski 2. Cnoty niewieście 3. WF - zapinanie pasa cnoty 4. Kobieta - prawa i obowiązki 5. Ksztaltowanie wlaściwych postaw 6. Analiza dziel Jana Pawia II 7. Wspomaganie roli rodziny 8. Matematyka 9. Genderofobia _.4 J PONIEDZIAŁEK 8:00 CZWARTEK 8:00 r 1. WF - rozganianie Parady Równości 2. Homofobia (teoria) 3. Zwalczanie tęczowej zarazy - zajęcia praktyczne 4. Polski 5. Religia 6. Edukacja ideologiczna 7. Antyedukacja seksualna WTOREK 8:55 1. Kobieta - brak praw i obowiązki 2. Zwalczanie tęczowej zarazy - zajęcia praktyczne 3. Etyka (wykładana przez księdza w szkole) 4. Religia 5. Cnoty niewieście 6. Edukacja ideologiczna L._ PIĄTEK 8:55 1. Wspomaganie roli rodziny 2. Religia 3. Homofobia (Ćwiczenia) 4. Etyka (wykładana przez księdza w szkole) 5. WF - Zapinanie pasa cnoty 6. Analiza dziel Jana Pawia II 7. Genderofobia ŚRODA 9:50 1. Polski 2. Wspomaganie roli rodziny 3. Ksztahowanie wlaściwych postaw 4. Zwalczanie tęczowej zarazy - zajęcia praktyczne 5 Kobieta - prawa i obowiązki 6. Żywoty świętych SOBOTA Przygotowania do niedzielnej mszy NIEDZIELA 12:00 Obowiązkowe uczestnictwo w mszy

"Czarownica" spalona na stosie w słupskiej Baszcie Czarownic 30 sierpnia 1701 roku w Stolp (obecnie Słupsk) została spalona na stosie Trina Papisten vel Kathrin Zimmermann - zielarka, znachorka, żona znanego wówczas słupskiego rzeźnika Andreasa Zimmermanna, ostatnia z 19 słupskich kobiet oskarżonych o uprawianie czarów i praktyk satanistycznych. Pochodziła prawdopodobnie z kaszubskiej rodziny katolickiej

30 sierpnia 1701 roku w Stolp (obecnie Słupsk) została spalona na stosie Trina Papisten vel Kathrin Zimmermann - zielarka, znachorka, żona znanego wówczas słupskiego rzeźnika Andreasa Zimmermanna, ostatnia z 19 słupskich kobiet oskarżonych o uprawianie czarów i praktyk satanistycznych. Pochodziła prawdopodobnie z kaszubskiej rodziny katolickiej – Otoczki tajemniczości jej osoby dodawał fakt, że z natury była dosyć skryta i unikała ludzi. W maju 1701 roku została oskarżona o niecne praktyki przez miejscowego aptekarza o nazwisku Zienecker, który skierował do słupskiego magistratu akt oskarżenia zawierający 68 paragrafów, w których zawarto między innymi uprawianie przez nią seksu z diabłem, na co dowodem miało być brązowe znamię na jej pośladku. Ponadto oskarżono ją również o sprowadzenie zarazy na zwierzęta hodowlane i jej sąsiadów. Świadoma zagrożenia życia podjęła razem z mężem próbę ucieczki do Gdańska, która jednak została udaremniona przez magistrat.Papisten nie chciała się przyznać dobrowolnie do zarzucanych jej czynów. Wobec powyższego akt oskarżenia został przekazany do Wydziału Prawa Uniwersytetu w Rostocku, który pod koniec lipca 1701 roku wydał opinię prawną zezwalającą na zastosowanie tortur wobec oskarżonej o czary.Pierwszym torturom przez połamanie wszystkich kończyn poddana została 11 sierpnia 1701 roku. Swoimi zeznaniami obciążyła wówczas dwie inne kobiety z Postomina. Wkrótce jednak odwołała swoje słowa i podjęła zakończoną niepowodzeniem próbę samobójczą. Zaledwie tydzień później zastosowane wobec niej ponowne tortury, tym razem przypalanie rozgrzanym żelazem sprawiły, że Papisten przyznała się do zarzucanych jej win i prosiła o ścięcie mieczem by skrócić jej męki.Ostateczny akt oskarżenia zawierał 14 paragrafów. Spalenia na stosie dokonano w słupskiej Baszcie Czarownic
To jest kamień z czasów zarazy z 1666 roku. Umieszczano je na rogach ulic, wypełniano octem i używano do mycia rąk/pieniędzy. Była to wersja stacji sanitarnej z 1600 roku –
Firma Canon zainstalowała urządzenia, które wpuszczą do biura tylko uśmiechających się pracowników – Chcą w ten sposób podnieść morale swoich zespołów pracowniczych. Canon ma takie stanowisko, że ta technologia uczyni ich pracowników bardziej radosnymi w czasach zarazy. Oczywiście pomysł nie wszystkimsię spodobał. "Teraz firma manipuluje nie tylko naszym czasem, ale też emocjami" - napisał jeden z pracowników. Metodę zastosowano w biurze w Pekinie i zaczęto sprzedawać do Singapuru
To wstyd, że w tak katolickim kraju nie udaje się wymodlić końca pandemii –  A TERAZ POMÓDLMY SIĘ W INTENCJI POWSTRZYMANIA ZARAZY...
Administruje kontem "Jeruzal Jeruzal". Ksiądz propaguje katowanie dzieci przy pomocy takiego narzędzia. Ten sam Drzewiecki niedawno określał osoby LGBT mianem "zarazy" –  Jeruzal Jeruzal 2 godz. • O Drodzy Rodzice młodzieży biorącej udział w strajku kobiet i demolujących mienie publiczne.. Chcę Wam przypomnieć, że tym kablem możecie przywrócić Waszemu dziecku ustawienia fabryczne.
 –  Patryk Vega O 4 min • P „Miłość w czasach zarazy" - pozdrowienia z planu nowego filmu

Geniusz wiceministra finansów nie mógł zostać niedoceniony

 –  Paweł Lęckitt16ShreSp godonsodstoredz.  ·Szanowny Panie Piotrze Patkowski. Ja w sprawie bogactwa. Jest Pan wiceministrem finansów, więc chyba zna się Pan na rzeczy. Poinformował Pan, że sytuacja finansowa Polaków w czasie zarazy nawet się polepszyła, jako że nie mają gdzie wydawać pieniędzy. Myślę, że dokonał Pan niezwykłego odkrycia i ma szansę na nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, a może nawet i pokojowego. Rozwiązał Pan wszystkie problemy gospodarcze i znalazł sposób na powszechne bogactwo Polaków. Wystarczy wszystko zamknąć, dzięki czemu ludzie nie będą mogli nic kupić i zostaną z furą pieniędzy. To już nie jest tylko inteligencja, to jest geniusz na miarę Steva Jobsa.Dzięki temu zrozumiałem, że Mateusz Morawiecki dlatego zamyka wszystko jak leci, gdyż dba o stan mojego portfela. Ja na przykład bardzo się cieszę, że nie mogę pójść na siłownię, do kina lub do teatru, gdyż to jest zupełne zawracanie głowy, a koncerty to na dodatek są głośne i porządni ludzie nie mogą spać i bogacić się w tym czasie. Bardzo też lubię, że nie mogę zjeść w restauracji lub chociaż w barze mlecznym, gdyż to jest zbyteczny luksus, a teraz już wiem, że jak nie jem, to wciąż rośnie moja majętność. Nie mogę też za bardzo podróżować, co jest super, bo jeszcze wpadłbym na durny pomysł, żeby zatrzymać się w jakimś hotelu i wydał bez sensu pieniądze, a tak to siedzę w jednym miejscu i robię się jeszcze bogatszy. Miałbym dla Pana jeszcze parę propozycji, co można zamknąć, żeby naród wzbogacił się jeszcze bardziej. Kościoły, żeby nie wydawać pieniędzy na tacę. Szkoły już na amen, żeby nie wydawać na prąd i jakieś durne podręczniki. Niech Przemysław Czarnek napisze jeden podręcznik do wszystkiego, Jacek Sasin wyśle do do wszystkich całkowicie za darmo, a wszyscy będą żyli jeszcze bardziej dostatnio. Myślę, że trzeba zamknąć stacje benzynowe, gdyż ludzie nie do końca jeszcze rozumieją istotę pańskiej myśli ekonomicznej. Jeżdżą tymi autami nie wiadomo po co, a jak nie będzie benzyny, to wzbogacą się wręcz niesamowicie. Warto rozważyć zamknięcie wszystkich sklepów, ponieważ nadal niektórzy kupują coś w Żabce lub jakimś innym Lidlu, a jak nie będę mieli co kupić, to ponownie zrobią się jeszcze bogatsi. Koniecznie trzeba zamknąć internet, żeby nie było sprzedaży wysyłkowej, dzięki czemu zyskamy kolejne zera na koncie, a Pan przy okazji rozwiąże problem tych kartonów na manifestacjach, co ludzie na nich brzydkie słowa piszą. Nie będzie kartonów, to nie będą pisać. Proste. Generalnie, niech nie będzie niczego, panie wiceministrze finansów, a wtedy będziemy tak bogaci, że to aż czyste szaleństwo. Wyłączmy prąd, zakręćmy wodę, będziemy pierwszym krajem na świecie, w którym każdy będzie tak samo bogaty i nikt niczego nie będzie nikomu zazdrościł. Myślę, że zasłużył Pan nie tylko na Nobla, ale również na jakiś pomnik, który wdzięczny naród wzniesie Panu w czynie społecznym. Niech Pan tam się trzyma dzielnie i prowadzi nas ku świetlanej przyszłości.Paweł.

Lekarz Bartosz Fiałek odpowiada Sasinowi, jakoby problemem podczas walki z koronawirusem było "zaangażowanie personelu medycznego" W głowie się nie mieści, że ktoś tak niekompetentny w każdej dziedzinie, ma czelność wypowiadać się na temat pracy w służbie zdrowia

W głowie się nie mieści, że ktoś tak niekompetentny w każdej dziedzinie, ma czelność wypowiadać się na temat pracy w służbie zdrowia –  Mamy to! Jak donoszą media, wicepremier Sasin odkrył karty i wskazał główny problem toczący epidemię COVID-19 na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.Ten sam, który - jak donoszą - maczał palce w organizacji wyborów korespondencyjnych kosztujących ok. 70 milionów złotych. Wybory się ostatecznie nie odbyły, a Pan Sasin skwitował to słowami: "demokracja kosztuje".Dzisiaj zamienił się w eksperta od epidemiologii i znawcę systemu opieki zdrowotnej, mówiąc, że "(...) w tym momencie dysponujemy odpowiednią liczbą łóżek szpitalnych, respiratorów i innych środków medycznych.".No i wreszcie stwierdził, że "Oczywiście występują problemy, tym problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego".Z uwagi na najniższe wskaźniki liczby lekarzy oraz pielęgniarek w Unii Europejskiej, fatalną sytuację kadrową innych zawodów medycznych, pracownicy ochrony zdrowia zapierd..... w wymiarze blisko dwóch równoważników etatu (300-320 godzin miesięcznie). W czasach wojny, czyli zarazy, będziemy zapierd..... niczym północnokoreańscy niewolnicy w kamieniołomach.To wszystko, aby ratować zdrowie oraz życie Polek i Polaków w kontekście nadciągającego włoskiego scenariusza przebiegu epidemii COVID-19 w Polsce. A tak wycieńczająca praca jest w głównej mierze spowodowana nieudolnością urzędników państwowych, którzy na czas nie posłuchali środowiska medycznego i nie poprawili warunków pracy oraz wynagrodzeń, aby zwiększyć zasoby kadrowe.Czyli, najbardziej oględnie - ktoś nie potrafił dobrze zorganizować jednej z najważniejszych gałęzi gospodarki na rzecz obywatela, a teraz jeszcze będzie obwiniać się za to lekarzy i twierdzić, że nie są wystarczająco zaangażowani.Rządy większości krajów zwracają się obecnie, ze wszystkim, co mają, do pracowników ochrony zdrowia. A w Polsce, jak to w Polsce - niczym w państwie zlokalizowanym w głębokiej dżungli na wzór tego, którego władcą był nieodżałowany Marlon Brando w filmie pt.: Czas apokalipsy. Winni wszyscy, tylko nie my.Nikt chyba nie zdemobilizowałby nas lepiej.Hej, Panie Jacku! Pozdrawiam Pana (niezaangażowany) z pracy. BartekPS Mam tak wielką głowę, że ledwo mi się w tej przyłbicy mieści.
Mój kuzyn prowadzi dobrze działającą firmę, którą założył od razu po rozpoczęciu studiów.Mimo młodego wieku, dobrze mu się powodzi, jednak miał problem ze znalezieniem dziewczyny – Zawsze, kiedy pojawił się na imprezie, dyskotece, wręcz kleiły się do niego przysłowiowe "blachary", oraz naciągaczki na kasę. Głównie ze względu na świetny samochód, markowe ciuchy. Wpadł na ciekawy pomysł. Kupił sobie zdezelowane Cinquecento za 350 zł. Ubrał się w niefirmowe ciuchy. "Blachary" odpychało jak od zarazy, ale za to znalazł wspaniałą, uczciwą dziewczynę. Obecnie są już po ślubie
Nowa lista lektur. Dodawajcie też swoje propozycje. – J. Austen „Duda i uprzedzenie”H. Ch. Andersen „Waśnie”autor nieznany „Ustawy tysiąca i jednej nocy”D. Alighieri „Bosak – komedia”D. Diderot „Duduś Kancelista i jego pan”F. Dostojewski „Zbrodnia i ułaskawienie”G. G. Márquez „Wybory w czasach zarazy”M. Proust „W poszukiwaniu straconych pakietów wyborczych”A. de Saint-Exupéry „Mały Prezes”S. de Beauvoir „Dwa tysiące sto trzydziesta siódma płeć”
Czuć tę chrześcijańską miłość –  OD ZARAZY Trzaskowskiego ognia i wojny ZACHOWAJ NAS PANIE
"Zepsuta krew" została wprowadzona do gry przez twórców jako broń jednego z bossów do pokonania na wyższych poziomach, ale z powodu rozmyślnego działania grupki graczy "zaraza" rozprzestrzeniła się na wszystkie światy w grze i doprowadziła do pogromu – Epidemiolodzy z całego świata badali ten incydent, aby poznać mechanizm rozprzestrzeniania się i dzięki niemu stworzono model teoretyczny zarazy rozprzestrzenianej przez celowe działania terrorystów, jednak wielu naukowców uważało, że model ten jest nierealistyczny, bo w prawdziwym życiu nikt nie będzie się zachowywał tak lekkomyślnie i nierozważnie jak w świecie gry.No to teraz mogą zweryfikować swoje poglądy i na żywo oglądać ludzi nie wierzących w pandemię, nie noszących masek, bo to nic nie da i uciekających z kwarantanny na wódkę

List osoby homoseksualnej skierowany do prezydenta Andrzeja Dudy:

 –  Daniel Lis13 godz. · Napisałem list do Prezydenta RP Andrzeja Dudy.Udostępniajcie, proszę. Może go przeczyta.Szanowny Panie Prezydencie,nie było mi łatwo napisać ten list. Nie jestem osobą publiczną, nie jestem aktywistą, w życiu nie byłem na żadnym marszu równości, nie jestem wyznawcą żadnej ideologii. Tak naprawdę, gdy widzę w jednym miejscu dużo tęczowych flag, czuję się trochę nieswojo. Nie mam też w zwyczaju dzielić się ze światem swoim życiem prywatnym. Ale Pan najwyraźniej nie wie, co to znaczy być gejem w naszym kraju, więc zrobię dla Pana wyjątek.Wychowałem się w małym miasteczku w województwie zachodniopomorskim. Dwadzieścia tysięcy mieszkańców, jedno duże gimnazjum, wszyscy się znają. Byłem radosnym dzieckiem, takim – wie Pan – wygadanym, niczego się nie bałem, inne dzieci w klasie mnie lubiły. Bardzo dobrze się uczyłem. Gdy po latach rozmawiałem o tym z rodzicami, mama stwierdziła, że moja wesołość zniknęła bardzo nagle. Rzeczywiście, to widać nawet na różnych rodzinnych nagraniach wideo. Byłem radosnym dzieckiem. A potem przestałem.Pierwsze myśli samobójcze miałem w wieku mniej więcej trzynastu lat. To był czas, kiedy zrozumiałem, że nie jestem taki, jak większość kolegów z klasy. Pięknie byłoby powiedzieć, że pomogli mi przyjaciele albo najbliższa rodzina, ale to nie byłaby prawda. Nie dałem im nawet szansy. Byłem zbyt przerażony, żeby z kimkolwiek o tym porozmawiać czy prosić o pomoc. Przez wiele lat nie powiedziałem na ten temat rodzicom ani słowa. Gdy jesteśmy dziećmi, boimy się różnych rzeczy, a potem z tego lęku wyrastamy. Tutaj mamy sytuację odwrotną: do tego lęku się dorasta. Proszę sobie wyobrazić, że pewnego dnia wszyscy przyjaciele się od Pana odwracają, że rodzina wyrzuca Pana z domu, że ksiądz w kościele, do którego chodzi pan od zawsze, zaczyna straszyć swoich wiernych takimi jak Pan. Ten lęk każdego dnia towarzyszy tysiącom młodych ludzi w naszym kraju. Nie mija po dniu, tygodniu czy miesiącu. Trwa latami. Nigdy do końca nie znika.Gdy miałem siedemnaście lat, byłem już pewny, że samobójstwo to jedyne rozwiązanie. Byłem wtedy uczniem szczecińskiego liceum. O tym, że wszystko ze mną w porządku i że tak naprawdę niczym szczególnym nie różnię się od wszystkich innych ludzi, dowiedziałem się z amerykańskich filmów i książek. To dzięki nim odkładałem to nieuniknione, aż okazało się możliwe do uniknięcia. Na myślach się skończyło, nie miałem prób samobójczych. Na studia wyjechałem do Krakowa. Dojście ze sobą do ładu, otworzenie się przed przyjaciółmi i rodzicami, zajęło mi około dziesięciu lat, a i tak uważam się za szczęściarza.Pan się pewnie dziwi, co to za przyjaciele, rodzice i nauczyciele, jeśli niczego się nie domyślają przez tyle lat? Powiem Panu: najlepsi na świecie, o jakich każdy młody człowiek może marzyć. Nastolatkowie są jednak mistrzami kamuflażu. My – geje, lesbijki, osoby biseksualne i transseksualne – bardzo wcześnie uczymy się ukrywać nasze lęki i problemy przed światem, obudowywać się pancerzami, w każdych warunkach udawać, że nic nas nie dotyka, reagować śmiechem lub kpiną. Jeśli ktoś słyszy o samobójstwie czy jakichkolwiek innych problemach młodego człowieka, zamiast zastanawiać się, gdzie byli jego najbliżsi, powinien dokładnie przyjrzeć się swojemu otoczeniu. Bo uczymy się też unikać ludzi, którzy nam zagrażają. Nieustannie zachowujemy czujność, badamy grunt, po którym stąpamy. Słuchamy uważnie komentarzy, żartów, uwag kolegów, koleżanek, cioci czy dziadka przy wielkanocnym stole, nauczycieli, księży. Jeden komentarz potrafi zepsuć najlepszą rodzinną imprezę. To nie muszą być radykalne wypowiedzi. Wystarczy, że któraś matka powie: „O, ten Duda ma rację, to ideologia” i świat jej syna czy córki właśnie rozpada się na kawałki.Większość z nas, gdy przychodzimy do pierwszej pracy, jest już obudowana solidnym pancerzem. Głupawe żarty i odzywki kolegów i przełożonych, rzucone na zebraniu czy przy ekspresie do kawy, nie robią na nas specjalnego wrażenia. Wiemy, że nie robią tego celowo, bo gdyby wiedzieli, że żartują z nas, nigdy by sobie na to nie pozwolili. Bo nas lubią. Ale my ich już wtedy nie lubimy tak bardzo, bo przypominają nam o najgorszych chwilach w życiu.Ostatni rok pokazał mi, że te nasze pancerze nie są bardzo wytrzymałe. Wystarczyło obejrzeć relację telewizyjną z marszu równości w Białymstoku, usłyszeć porównanie nas przez hierarchę kościelnego do „czerwonej zarazy” i latami budowany pancerz kruszy się w oczach. Ideologia nie cierpi ze strachu na bezsenność, my – tak. Dla tych z nas, którzy uważają się za patriotów i patriotki i jeszcze z tego kraju nie wyjechali, Pańskie słowa o „ideologii LGBT”, o „nie ludziach”, o „neobolszewizmie” to seria kopnięć w brzuch.O mnie niech się Pan nie martwi, poradzę sobie. Mam kochających rodziców, partnera, wspaniałych przyjaciół i współpracowników. My wszyscy – dorośli geje, lesbijki, osoby biseksualne i transseksualne – sobie poradzimy. Jesteśmy silni, musieliśmy wypracować sobie poczucie godności i własnej wartości. Bez nich nie moglibyśmy przetrwać w naszym kraju. Proszę jednak pamiętać, że nastolatków nie chroni jeszcze żaden pancerz. Są przerażeni. Uważnie nasłuchują, w panice przyglądają się wszystkim wokół, szukają pomocy i wsparcia. Ich życie zależy teraz tylko od tego, czy znajdą przy sobie kogoś, kto im powie: „Nie martw się, kocham Cię bez względu na wszystko. Jakoś się ułoży. Nie jesteś sam / nie jesteś sama. Wytrzymaj jeszcze trochę. Będzie lepiej”. Jeśli nie znajdą nikogo, kto chciałby albo umiałby udzielić im wsparcia lub pomocy, będą chwytali się ostatniej nadziei: że ludzie im najbliżsi będą przynajmniej uważali na słowa, że nie przyklasną Panu, że nie powtórzą kolejnego głupiego żartu. To naprawdę może ocalić komuś życie.Nie przywróci Pan życia ani zdrowia młodych ludzi i ich bliskich oświadczeniem, że Pana wypowiedź wyjęto z kontekstu. Te rany się nie goją. Zrozumiałby to Pan, gdyby choć przez chwilę, tak po ludzku, spojrzał na Polskę z naszego punktu widzenia.Z wyrazami szacunku,Daniel Lis